środa, 8 stycznia 2014

Hidden Kingdoms po Sylwestrze - czyli jak naprawdę grają nowe neutralne rasy.

Mój pierwszy artykuł dotyczył Ukrytych Królestw - był to bodziec, który pchnął mnie do pisania. Bardzo się ucieszyłem na wieść o nowym dużym dodatku, o nowych rasach, stolicach, kombinacjach itd. Jak na prawdziwego Polaka przystało, od razu oceniłem co i jak. Przypomnijmy to:
Leśne Elfy 4+

Skaveni 4
Jaszczuroludzie 5

Nieumarli 3+
Złożyłem Leśne Elfy, Oreł złożył Jaszczurki, Marcin złożył kombo-undeady, a skavenów zobaczyłem dopiero w Gdańsku. Tak to wyglądało. Potem Sawar wygrał u nas turniej Skavenami jadąc wszystkich po 2:0. Przegrał tylko z Jaszczurkami Orła 0:2. Drixen grał undeadowym rushem made by Sawar. Ponadto udało mi się jeszcze zobaczyć kombo-undeady Majestiego z Windcatcher's Prism i kilka nisko notowanych WE w Gdańsku.

Tyle widziałem jeśli chodzi o nowe rasy.

Moja ocena na dzień dzisiejszy będzie pełniejsza i zgoła inna.

Leśne Elfy 3

Spadek. Niestety moje wielkie nadzieje związane z Asrai są raz po raz brutalnie weryfikowane przez życie. Gram talią, którą opisywałem niedawno na blogu. Gram dosyć rozsądnie i często bardzo długo, bo przeciwnicy wiedzą, że mam sporo niespodzianek w devkach. Nie wygrałem żadnego turnieju, nigdy nie miałem dodatniego bilansu. O co chodzi? Tak naprawdę nie wiem. Talia walczy, talia broni, talia pali przeciwnika, ale jednak gorzej niż stare dobre rasy. Wrzuciłem Wild Riderów żeby zwiększyć siłę ognia i zgoda, zwiększyłem, ale co z tego? Bilans z jaszczurkami Orła (z którymi grałem najwięcej) jest chyba ujemny, co najwyżej remisowy. Talia miażdży Imperium, ciśnie HE, radzi sobie z chaosem. Dostałem srogie baty od Orków Dexa, wtopiłem 2 razy ze Skavenami. Zagrałem na szybko w Gdańsku z kombo-kociołkiem i nawet Arcane Orrery nie uchroniło przed 0:2. Słabo, bardzo słabo . Talia daje naprawdę sporo możliwości, cały czas "coś"gram i mam wrażenie, że jest dobra, ale wyniki są niepokojące.

Skaveni 4
Wzrost. Tobol pokazał jak można grać szczurami. Zrobił super wynik w Gdańsku szybkim rushem z elementami kontrolnymi takimi jak Seduced By Darkness czy Burn It Down. Podobało mi się. Zagraliśmy sobie po turnieju i przegrałem 1:2. Myślę, że właśnie wtedy w Gdańsku powstał pierwszy archetyp talii skaveńskiej. Najbardziej obawiam się, że będzie on jedyny. Jednak 2 młotki w KG bolą, a jak już się coś tam dorzuci to aż się prosi żeby palić przeciwnika, więc właściwie po co coś innego niż rush, skoro rush działa? Sawar zerżnął od Tobola, wymienił chyba 2 karty, przyszedł na turniej i pojechał wszystkich (oprócz jaszczurek Orła) 2:0. Coś w tym musi być. Skaveni są naprawdę szybcy. Jako, że z Hidden kingdoms ja wziąłem WE i Skavenów postanowiłem złożyć bliźniaczą talię (no bo jaką inną?) i śmiga pięknie - przynajmniej z jaszczurkami. Szybko, sprawnie, do zera. No to uznałem, że mam talię na turnieje. Uznałem. Niestety okazuję się (przynajmniej mi), że taki super skaven ma autoloose z najzwyklejszymi w świecie orkami z Wurrzagiem. Dwa rzygi koszą wszystko, poprawione Grabieżą czy Grimgorem z rytuału zostawiają raz po raz pusty stół. No chance jak dla mnie. Więc znów jestem w kropce, bo takich orków jest ci u nas w Polandii mnóstwo.

Jaszczuroludzie 2

Spadek. Z nimi gram najwięcej i widzę jak topornie się budują, jak wolno atakują i jak wiele to kosztuje. Gram z Orłem, ale nie jest to forma rywalizacji, a raczej wspólnych poszukiwań rozwiązań w świecie Inwazji. Patrzę na tą talię, no w sumie wszystko jest, przychodzi do gry i takie brandzlowanie, że aż mi go żal. Ruinacja robi swoje, ok? Szczególnie z WE:) Ale tak poza tym? Karnozaur, którego wielu uważało za "tańszego Hemmlera", kartę must have w całym orderze, spada ze stołu w mig zabijany przez skaveńską zerówkę ze Śmiercią W Cieniach:):):). Część pro graczy chyba widzi to samo co my, bo przy wynikach turniejów rzadko figuruje symbol jaszczurki, a jeśli już to gdzieś w dole tabeli. Co najśmieszniejsze jest to jedyna neutralna rasa, która ma swoją "jedynkę". Nie rozumiem albo jestem po prostu za słaby. Myślę, że trzeba będzie im pomóc jakimiś erratami, bo na tą chwilę nie widzę szans na sukcesy. Czwarta piramida? zwiększenie opcji na dodatkowe młotki? Poratujmy jaszczurki zanim wyginą.

Nieumarli 3+

Ocena utrzymana. Solidna, przeciętna rasa, bez jakichś większych bolączek czy super ekonomii. Combo na Summons Of Chaos przeszło do lamusa zanim ktoś nim zagrał na turnieju (regionalnym), są inne z innymi kartami, spoko. Nieumarli mają coś w sobie - może przede wszystkim to, że od razu zaistniały dwa grywalne buildy - combo i rush. Miałem okazję zagrać i z jednym i z drugim, z czego z rushem na turnieju i bardzo mi się spodobał. Miękko idzie do przodu, sporo opcji na młotki, całkiem fajnie. Do tego nie jest przegięty, można z nim wygrać nawet WE:). Myślę, że to będzie kierunek moich następnych poszukiwań (po WE i Skavenach). Wampiry mają coś co mnie nęci:)

Już 18 stycznia kolejny duży test. Mam nadzieję, że słynący z fantazji, skilli i otwartych umysłów Południowcy pokażą coś ciekawego w temacie najmłodszych inwazyjnych ras i że będzie progres w stosunku do Gdańska (2 neutrale w topce, reszta poniżej 30 miejsca). Trzymam kciuki za każdego, który odważy się zagrać czymś nieszablonowym i oby w końcu ktoś pokazał, że jaszczury mają zęby (chyba najbardziej odpowiednią osobą byłby Jaszczur).

Pozdrawiam i do usłyszenia